Życie wśród ludzi...czasem jest trudne... Czasem chciałbym by choć jedna dusza na tym ziemskim padole mnie zrozumiała... Czasem mam ochotę wyjechać stąd w odległe miejsce... Jednak bez najbliższych czułbym się źle, a samotność pochłonęła by mnie bez reszty. Życie wśród ludzi o innych poglądach, innych priorytetach, innych pomysłach bywa trudne - wszak nie każdy musi myśleć i czuć jak ja... ale czasem wydaje mi się jakbym był z innej planety. Z planety gdzie nikt nie śmieje się z upadku drugiego, gdzie każdy może mieć własne zdanie i jest ono szanowane, gdzie dla wszystkich najważniejsze są uczucia i bliskość z drugą osobą. Tylko dlaczego z tej planety musiałem sam spaść na ziemię... Wierzę, że są na tym świecie ludzie, którzy myślą i czują tak jak ja i wiem że tacy są też blisko mnie jednak to czasem nie wystarcza. Tak dziwnie zostaliśmy skonstruowani, że ciągle szukamy akceptacji u innych, ciągle potrzebujemy wsparcia drugiej osoby i często sami nie potrafimy sobie