Przejdź do głównej zawartości

Posty

Nowe rozdziały...

Trochę czasu minęło, ale jestem. Jestem w nowym miejscu lecz w tym samym mieście. Jakie jest to nowe miejsce? Pełne zagadek, ponieważ jest to jeszcze miasto a trochę jest wiejsko, jest to blisko drogi ciągle obleganej, a jednak jest cicho. Myślę, że najbardziej zaskakującą rzeczą był zachód słońca pierwszego dnia, wcześniej niestety horyzontem był dach innego domu... Narzekać na pewno nie mogę, żałuje tylko że zbliża się zima i wieczory już są chłodne, bo tak marzyło mi się usiąść z książką na balkonie gdy słońce jeszcze jest na niebie. Odnośnie książki, nowe rozdziały w moim życiu również związane są z uruchomieniem bloga http://przeczytaccowarte.blogspot.com/ . Jest to blog o książkach, które czytam, bądź przeczytałem i odświeżam je w pamięci. Dlaczego taki? Uważam, że zaraz po muzyce książki, potrafią człowieka przenieść w inny świat. Czasem jest to świat pełen przygód, czasem przerażających miejsc i umysłów a czasem nadziei wobec wszystkiego co uznaliśmy za dramatyczne.

Dziwacy wśród nas? A może jednak nie...

Kiedy słyszę za uszami takie słowa: "Ale ona jest dziwna..."  "Jaki dziwak i jak wygląda, a patrzcie na tego...", mam ochotę zwrócić takim uwagę, ale sami powiedźcie czy to coś da? Czasem mam wrażenie, że obecna młodzież, mentalność XXIw. , przyzwyczajenie, to co widzimy w telewizji i w sieci przyzwala na to by traktować innych jak dziwaków. A nic innego jak takie nastawienie do innych - robi z nas dziwaków! Bo jaka różnica jest w tym, czy ktoś jest gruby, czy ma inną orientację seksualną, ma piegi czy ubiera się nie tak jak my lubimy??? Jaki tutaj związek z tym jaki "ten ktoś" jest naprawdę. Tak wielu ludzi chociażby, z którymi mam na co dzień do czynienia traktuje innych przedmiotowo, szufladkuje, ocenia, a sami nie widzą siebie jak oni mogą być postrzegani tak zachowując się wobec innych. Dziwne miny, dziwne określenia, dziwne rozmowy "bo ta się ubrała dziś tak, a tamta chyba 20kg przytyła" - samo to jest jest oznaką, że to właśnie z

Make Me Strong...

Dzisiaj tylko zostało oczekiwanie... W takich chwilach chciałbym być mega silny... silny psychicznie bo gdy chodzi o zdrowie czy życie najbliższych osób, rozkładam się totalnie... :( Panie spraw bym stał się silny! Mój Panie pokaż mi dobro pochodzące od zła, Daj mi światło czyniące mnie silnym, Wiem, droga jest długa Uczyń mnie silnym! Czasami to po prostu dzieje się zbyt wiele Czuję, że straciłem dotyk Wiem, droga jest długa Uczyń mnie silnym!

Druga młodość... Tiny Areny!

Na samym początku pytanie: kto pamięta piosenkę "Show me heaven" Tiny Areny?  Na pewno ten, kto urodził się w latach 80tych ;-) A teraz na poważnie, sama piosenka "Show Me Heaven" w wykonaniu Tiny Areny to cover Mari Louise McKee, który stał się popularniejszy niż pierwowzór. Czy to pierwszy raz? Na pewno nie :-) Dziś trochę o samej Tinie Arenie - piosenkarce z Australii, która w tym roku kończy 47 lat! Kolejne zaskoczenie, bo po wielu latach nieobecności Tina wydała nowy album, a tydzień temu miał światową premiere drugi singiel z tego albumu "Still running". Tina Arena ciągle biegnie, a sam album to mix popu, który może czasem za słodki i niewinny, jak na Panią przed 50tką, ale ja osobiście pod wrażeniem jestem samego głosu piosenkarki... który po prostu NIE ZMIENIŁ SIĘ. Dla przypomnienia warto posłuchać, pięknej piosenki z lat 90tych " Show Me Heaven": Pierwszym singlem z nowej płyty "RESET" (taki mały reset po latach w w

Podróż z Monicą Naranjo!

Czasem hiszpańskie piosenki mają w sobie taką energie, że nie da się ich słuchać bez choćby najmniejszego tupania nogą (o tańcu po całym pokoju nie wspomnę). W najbliższych dniach towarzyszyła mi płyta hiszpańskojęzyczna... Monica Naranjo - to hiszpańska piosenkarka, która w tym roku wydała swój nowy album 4.0 z magicznymi wersjami jej starych piosenek. I właśnie ta płyta mnie zaciekawiła. Czasem ciężko uwierzyć, że ta wokalistka ma już 40 lat (stąd nazwa płyty "4.0"), a ciągle potrafi zaskoczyć. Monica Naranjo ma charakterystyczny głos, który nie każdemu może przypaść do gustu. Natomiast osobiście uwielbiam ten głos, w takich aranżacjach jak "Europa", "Kambalaya" czy "Pantera en Libertad". Plyta "4.0" jest jednocześnie mroczna, taneczna, a co najważniejsze hiszpańskojęzyczna. Zapraszam na tą podróż począwszy od "Kambalaya":  Podczas tej podróży warto zatrzymać się na "Europie": Niektór

Modlitwa piosenką - bo tak najpiękniej.

Dziś trochę historii, religii i oczywiście muzyki. Kto czytał wpis z dnia kanonizacji Jana Pawła II, miał okazję już poznać Paule Seling.  Pauli głos zachwyca mnie od kiedy ją usłyszałem po raz pierwszy. A było to w 2010 roku kiedy to reprezentowała swoją ojczyznę na Konkursie Piosenki Eurowizji w Oslo z piosenkę " Playing With Fire ". W tym roku również powróciła na ESC z piosenką " Miracle ". W bardziej tanecznych utworach jej głos trochę się gubi, bo kobieta o tak anielskim głosie nie powinna śpiewać z wielkim bitem techno. Przeczucie mówiło mi: Przeszukaj głębiej jej repertuar a się nie zawiedziesz... I nie myliłem się. Prezentowałem już tutaj psalm zaśpiewany przez Paule " Ridica-voi ochi ",  a dziś czas na inną wersje modlitwy. Ale zanim przejdę do prezentacji, to należy wspomnieć o tym, że Paula pochodzi z Rumunii - kraju, w którym do końca nie ma ustanowionej religii państwowej. Jak twierdzi Wikipedia, w spisie ludności w 2011 r.: 81,04%

VoicePlay na słoneczną pogodę.

Jak powrzechnie wiadomo z głosem można zrobić prawie wszystko.  Co rusz w programach typu talent show mamy do czynienia z "gębofonem", kobietą o ogromnej skali głosowej czy zespołem, który potrafi "zagrać" i zaśpiewać piosenkę bez instrumentów! Dziś odkryłem VoicePlay jest to kwintet wokalny wielokrotnie nagradzany , d awniej znany jako " 42Five". Dziś VoicePlay zadziwia widzów na całym świecie coverami, które śpiewają z różnymi wokalistkami. Polecam dla przyjemności posłuchać: Cover piosenki Lany Del Rey - Young and Beautiful: Kilka coverów Lady Gagi z nowej płyty: I cover jednej z najpopularniejszych piosenek ostatnich miesięcy Taylor Swift - I knew You Were Trouble

Lindsey Stirling - czyli kobieta, która zawalczyła o marzenia i wygrała!

Lindsey Stirling (ur. 21 września 1986 w Santa Ana ) - to niezwykła amerykańska artystka, skrzypaczka i kompozytorka. W 2010 roku, mając 23 lata, Lindsey Stirling została ćwierćfinalistką piątego sezonu amerykańskiego Mam Talent, gdzie została określona jako "hip-hopowa skrzypaczka". Niestety programu nie wygrała. Postanowiła kontynuować styl działania oraz promowania się w Internecie, gdzie wspólnie z Devinem Grahamem w serwisie Youtube nagrali teledysk do piosenki "Spontaneous Me". W 2012 roku Lindsey w wywiadzie powiedziała: "Wiele ludzi mowi mi, że droga, którą idę oraz mój styl oraz muzyka... nie sprzedadzą się. Jedynym powodem, dla którego odnoszę sukces jest to, że pozostaję wierną sobie." I dlatego jej teledyski są jedymi z najczęściej oglądanych, a sama Lindsey jest dla mnie osobiście żywym przykładem tego, że o marzenia należy walczyć! Dziś wpadł w moje ręce (a raczej uszy i oczy) teledysk do piosenki którą stworzyła z grupą nasto

Odkrywając swoje talenty.

Słońce od rana przygrzewa i takie właśnie lato ma być! Czasem trudno uśmiechnąć się jak nie ma tego jednego czynnika - światła, SŁONECZNEGO ŚWIATŁA. Ale pamiętajmy, że nie jesteśmy roślinami i nawet jak deszcz pada to należy się uśmiechać - bo uśmiech do innych jest zaraźliwy i zawsze możemy dostać również uśmiech w zamian. (no chyba że to będzie jakiś młokos to wówczas można dostać w zęby ;)). Dziś uśmiech na mojej twarzy wywołał muzyczny szok! Człowiek, który zdecydowanie powinien się nazywać: UMUZYKALNIONY (hmmm i co ja teraz zrobię z nazwą bloga...). Sami zobaczcie jak można przez 3:37min sprawić, że wiara w ludzki głos, talent i możliwości ma sens. Piosenkę w 39 głosach śpiewa Rob Cantor - urodzony w Detroit piosenkarz i autor tekstów. Jak dla mnie ma facet talent bez dwóch zdań. Słowa piosenki: High in the clouds, up on a hill  You talk to the stars, they tell you to chill I try to tell you what everyone knows You're perfect in the way that you are

Przebój wakacji!

Wakacje dla większości pełną piersią. Hmmm... tymczasem ja zmuszony jakiś urlop wypisać początkowo na "plażowanie" wybrałem połowę sierpnia. Zobaczymy jak będzie wyglądać to plażowanie - zawsze można termin urlopu wakacyjnego wcześniej przesunąć ;-) Należę do osób, dla których większą frajdę sprawia łażenie po górach i zdobywanie szczytów niż wylegiwanie się na słońcu i picie drinków. Ale czasem i taka forma odpoczynku wiele może dać. Otóż leżąc na plaży można wpaść w wir historii opisanej w książce bądź posłuchać najnowszych wakacyjnych przebojów. Jeżeli o przeboje wakacyjne chodzi, zawsze czas słońca, lato, i długie wieczory z kojąco-chłodzącym wieczorem będą mi się kojarzyć z przebojami z lat 90. Otóż najstarszym przebojem wakacyjnym jaki kojarzę jest "Lambada" zespołu Kaoma. Wiem wiem jak mogę to kojarzyć jak to był przebój lata 1989 ;) jako maleństwo w beciku zapewne podrygiwałem nóżkami jak to słyszałem :D Może to jest wytłumaczenie dlaczego ta